20 października 2013

jesień

Z jednej strony lubię jesień - ostatnie promienie słońca, tysiące odcieni pomarańczu, złota i czerwieni w parkach, klimatyczne mgły o poranku. Można jeszcze ubrać coś innego niż zimowy płaszcz, szalik i czapkę, pokazać co ciekawego ma się w garderobie. Ostatni raz nosimy okulary przeciw słoneczne, grzejemy się w promieniach słońca. Czasami mam jednak ochotę zasnąć i przespać cały ten okres przejściowy z lata na zimę. Gdy wstaję do szkoły - noc, gdy wracam do domu - noc. Ubieram coś lekkiego, ale gdy na chwilę na niebie pojawią się chmury, czuję się jakbym leżała w śniegu w samej bieliźnie. Z jednej strony świeci słońce, gorąco mi w ciepłej kurtce, ale z drugiej, gdy ją ściągnę, zamarzam. Dobrze chociaż, że w tym roku mamy śliczną pogodę. Strach pomyśleć co by było, gdyby codziennie miał padać deszcz, a temperatura nie wynosiła więcej niż 10 stopni. Miałabym pewnie jesienną depresje i nie chciałabym wychodzić z spod kołdry. Za to jadłabym tabliczki czekolady i odkładała tłuszczyk na zimę. Ach, jak dobrze, że mamy jeszcze to zbawienne słońce. 




















fotograf - Filip Odrowąż-Pieniążek

sweter - mango
torba - zara

reszta ubrań i dodatków opisana jest w starszych postach :) 



2 komentarze: