Kurczę, dawno mnie tutaj nie było. Dziwne uczucie po prawie trzech miesiącach nieobecności wejść na Bloggera i próbować jak gdyby nigdy nic zacząć pisać. Przecież trzy miesiące to właściwe kawał czasu. Tyle się wydarzyło, zmieniło. Głupio mi, bo nigdy dotąd Kiszma nie miała takiej przerwy. Co w związku z tym? Mam usunąć bloga, bo "teraz to i tak już bez sensu"? Oj nie, kochani. Teraz zaczynam z podwójną siłą! ;)
Na szczęście tylko tutaj była cisza. Mój Instagram w tym samym czasie zaczął działać na poważnie. Jak każda przyzwoita blogerka, haha, zaczęłam dodawać codziennie jakieś zdjęcie ;) Co za tym idzie, przybyło obserwatorów i zwiększyło się zainteresowanie moim Snapem. Szczerze mówiąc, zmotywowało mnie to jeszcze bardziej. Do czego? Do wielkiego powrotu Kiszmy, rzecz jasna! :) Cieszę się, że podoba Wam się co wrzucam "na codzień". Fotki na Insta, czy krótkie filmiki na Snapchacie są teraz mocniej pożądane, ale jednak Kiszma zaistniała jako blog, co więcej - blog ze stylizacjami, więc tym bardziej tego nie mogę zaniedbać.
W trakcie tej "krótkiej" przerwy dostawałam regularnie wiele pytań czy się poddałam, czy to już koniec, czy może po prostu już mi nie zależy. Nie mogę nie poruszyć tego tematu - dzięki tym, którzy się interesowali i czekali na dzisiejszy wpis, Kiszma w ogóle istnieje, więc króciutko wyjaśnię dlaczego nagle przystopowałam. Bloga założyłam w połowie pierwszej klasy liceum, kiedy to wydawało mi się, że chodzenie do szkoły to najcięższy obowiązek świata. Teraz tęsknię za takimi "obowiązkami" ;) Bądźmy szczerzy - w liceum kończysz lekcje maksymalnie o 14:00, a potem robisz co dusza zapragnie. Dopiero przed ważnym sprawdzianem zaczynasz się uczyć, no i oczywiście w trzeciej klasie przed maturą (tutaj każdy z ręką na sercu mówi ile miesięcy przed "egzaminem dojrzałości" zaczął powtarzać materiał ;)) No właśnie. Czasu na sesje, obróbkę i teksty miałam aż za dużo. Dlatego tak rzetelnie, ale i bardzo przyjemnie "działała" Kiszma. Jak jest teraz? Naprawdę bardzo średnio. Zresztą stąd ta przerwa. Ostatni post pojawił się przed Nowym Rokiem, gdyż po prostu fizycznie nie dawałam rady. Praca, studia, nauka, praca, studia, nauka. Zimowa sesja egzaminacyjna to już wisienka na torcie, która na prawie miesiąc wycięła mnie z normalnego życia. Ktoś powie: "Ok, ale po pracy chyba miałaś czas". No właśnie niekoniecznie, a nawet gdyby, to dopiero po 17:00. A o której zimą zachodzi słońce? A robiliście kiedyś zdjęcia street styl'owe w nocy? Tak myślałam. Tym sposobem koło się zamyka, a moim wybawieniem jest wiosna, która właśnie nareszcie zaczyna do nas zawitać :)
Kochani, chyba tyle wystarczy jak na jeden raz. Jestem bardzo szczęśliwa, że wróciłam. Serio. Mam nadzieję, że Wy też się cieszycie - wiecie, że Wasze zdanie jest dla mnie bardzo ważne. Zamierzam wrócić do regularnego publikowania postów z outfitami, w niedziele i środy - tak jak bywało do tej pory. Oczywiście w związku z tym moja Instagramowa aktywność nie ucierpi - mam zamiar działać wszędzie, na 200%!
Całuję, miłego wieczoru i do zobaczenia na Snapchacie! :*
zdjęcia - Filip Odrowąż-Pieniążek
kurtka - second hand
sweterek - tk maxx
bluzka - Skydance (użyj kodu 10KISZMA aby zyskać rabat! :))
spódniczka - H&M
buty - nike
torebka - asos
pierścionki - H&M
okulary - Forum Mody
Przepiękne zdjęcia, zdecydowanie brakowało Ciebie tutaj. Dobrze, że jesteś 💕
OdpowiedzUsuńOjej mam taką samą bluzkę :3
OdpowiedzUsuńCieszę sie, że wróciłaś, uwielbiam twoje stylizacje :)
Piękne zdjęcia �� Cieszę sie ze wróciłaś ��
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie, że wróciłaś :) zawsze z miłą chęcią śledzę twojego snapa i ig, ale postów na blogu brakowało i to bardzo! powodzenia kiszma! xx
OdpowiedzUsuńNareszcie! Długo czekałem na ten post! Śledzę twoje wyszystkie Social Media! Uwielbiam twoje stylizacje bo są alternatywne, takie w stylu KISZMY! Zawsze gdy ktoś się mnie pyta kto jest moją ullubioną blogerką odpowiadam, że KISZMA! Czekam na dalsze wpisy!
OdpowiedzUsuńGenialne outfits. Trzymam kciuki za to by Twój powrót nie był tylko chwilowy.
OdpowiedzUsuńPiękne stylizacje! Na pewno przy kolejnych zakupach się nimi zainspiruje :) Też właśnie po 3 miesiącach nieobecności wróciłam na bloga, mam nadzieje, że teraz posty będą regularnie bo bardzo spodobał mi się ten i będę czekała na kolejne :)
OdpowiedzUsuńhttp://jestemolkaa.blogspot.com/
O wow!!<3
OdpowiedzUsuńMega stylizacja<3 Spódniczka i torebusia są boskie:)))
http://www.justcleo.pl/2016/03/powder-pink-coat-grey-hat-stripes.html
mega powrót! a zdjęcia.. cudowne <3
OdpowiedzUsuńwww.kayleenbeauty.blogspot.com
Jak słonecznie. :) Naprawdę udana stylizacja!
OdpowiedzUsuńlady-aria.blogspot.com
Świetna stylizacja! Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńgrochowska.wordpress.com
Świetnie wyglądasz! Zakochałam się w zdjęciach i całej stylizacji :)
OdpowiedzUsuńolaablogg.blogspot.com
Fajnie,że wróciłaś! :D Oby ta motywacja była z Tobą jeszcze przez dłuugi czas ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że policealne życie daje w kość. Mało pocieszające. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuń