29 czerwca 2014

;)



Aaa, znów zawaliłam. Wybaczcie, że tak długo, ale coś psuje mi się internet i dwie godziny ładowały mi się zdjęcia, wrr :/
Na wstępie podziękuję za komentarze dotyczące ostatniego wpisu. Teraz wiem mniej więcej czego chcecie, co wolicie i co uważacie. Dzięki za współpracę! :)
Byłam dziś pierwszy raz w budynku Kraków Arena na meczu Marcin Gortat Team z Wojskiem Polskim. Mimo iż, koszykówką jakoś nadzwyczajnie się nie interesuję, to uważam, że widowisko było naprawdę ekscytujące. Możliwe, że może teraz skuszę się w końcu na oglądanie meczów z Filipem, haha. Ogólnie cały budynek bardzo mi się podoba. Super, że w Krakowie mamy teraz tak nowoczesne i przestronne miejsce do organizowania tego typu imprez. Tym bardziej się cieszę, ponieważ jestem aktualnie na kupnie biletów na koncert Katy Perry, który właśnie tam się odbędzie. Już nie mogę się doczekać!
Cyknęłam kilka zdjęć telefonem – dodaję dwa z nich na końcu, pod tymi ze stylówkami :)

+ Skoro tak lubicie mi doradzać, to mam kolejny dylemat. Czy powinnam przy każdym nowym poście dodawać fotkę na Instagrama z linkiem i przypomnieniem? Wiem, że wszystkie osoby, które tworzą coś w internecie tak robią, ale ja jakoś nie mogę się przekonać. Czy to nie będzie za duży spam? Czy wystarczają Wam zdjęcia z linkiem na funpage’u? Co sądzicie? Piszcie w komentarzach ;) (CO Z TĄ CZCIONKĄ?! :( )

































fotograf - Filip Odrowąż-Pieniążek

kurtka - zara
spodnie - zara
bluzka - h&m
buty - h&m
naszyjnik z jabłuszkiem - YES
bransoletka - parfois
pierścionek - prezent od prababci




26 czerwca 2014

czas na małe wyjaśnienie

Dzisiaj chciałabym wyjaśnić jedną rzecz. Jeżeli z jakiś przyczyn post, który miał być w środę lub w niedzielę, się nie pojawia, to nie oznacza, że "olałam bloga", już nie chce mi się pisać, traktuję Kiszmę jako obowiązek i "mam bloga w dupie". Nie. Myślę, że naprawdę jestem bardzo rzetelną i aktywną blogerką. Znam osoby, które po dwóch miesiącach prowadzenia strony, całkowicie zignorowały czytelników i zaprzepaściły swoją pracę. Ja taka nie jestem - jak chyba widzicie, od ponad roku dwa razy w tygodniu dodaję wpisy ze zdjęciami. Wczoraj nic nie udostępniłam, ponieważ znów nasiliło się przeziębienie (czas na antybiotyk :() i dodatkowo nałożyło się kilka spraw niezależnych ode mnie. Jestem człowiekiem i są sytuacje kiedy są ważniejsze sprawy niż np. środowy post. Dlaczego to w ogóle mówię i tłumaczę się z takich banalnych spraw? Dostałam kilka, oczywiście anonimowych, komentarzy a propos tego, że opuściłam pewnego wieczoru jeden wpis. Zazwyczaj ignoruję puste zaczepki, ale poczułam się troszkę osaczona. "CZEMU NIE MA POSTU?!", "SPÓŹNIASZ SIĘ Z POSTEM!!", "MASZ NAS W DUPIE". Zrozumcie i wybaczcie, że raz na jakiś czas, niestety, ale pewnie nie wywiążę się z obietnicy i nie dodam wpisu. Po za tym zauważcie, że zawsze zapowiadam, że nic nie opublikuję na fanpage'u na Facebooku albo na asku. Mam nadzieję, że wyjaśniłam tę sprawę i nie będę atakowana przez anonimów. Chociaż, wiecie co? Z drugiej strony to jednak znaczy, że są osoby, które naprawdę gorliwie i z zapałem czekają na nowe notki na blogu - prawdziwi fani, haha :D

+ Co sądzicie o pomyśle, abym nic nie pisała, tylko dodawała same zdjęcia w kolejnych postach? Czasami mam wrażenie, że moje teksty tylko Was drażnią :D Piszcie w komentarzach co o tym myślicie.

























fotograf - Filip Odrowąż-Pieniążek

spodnie - levis
bluzka - monari
kurtka - tommy hilfiger
torebka - h&m

reszta elementów opisana jest w starszych postach ;) 




22 czerwca 2014

plany na wakacje

Koniec szkoły za pasem – czas na jakieś wstępne wakacyjne postanowienia, haha. Pewnie skończy się tak jak na tych noworocznych, o czym pewnie sami dobrze wiecie, ale myślę, że nie zaszkodzi spróbować :)

-       -  Od zeszłego tygodnia zaczęłam wreszcie kurs prawa jazdy i mam nadzieję, że już koło sierpnia będę pomykać autkiem po Krakowie.
-       - Mam też plan ogarnąć jakieś niezapomniane wakacje z przyjaciółmi. Zaraz będę stresować się maturą, więc to ostatni czas na całkowity relaks.
-       - Trzeba jakoś dobrze wydać pieniążki z osiemnastych urodzin – może mały wypad na zakupy do Wiednia, Paryża albo Berlina? Hehe ;)
-       - NADROBIĆ WSZELKIE ZALEGŁOŚCI Z POPRZEDNICH, SZKOLNYCH LAT (właśnie o tym mówię w drugim punkcie…)
-       - Chciałabym też coś popracować. Pierwsze, własne zarobki muszą być bardzo ekscytujące.
-      -  Ech, o planach nad okiełznaniem swojej sylwetki chyba nie trzeba wspominać…
-       - Pragnę poznać wielu nowych, wspaniałych ludzi!

Pewnie lista za kilka dni będzie mieć tysiące kolejnych punktów, ale wstępnie już wiem na czym się skupię się w te wakacje. Wam też polecam zrobić podobny plan :)























fotograf - Filip Odrowąż-Pieniążek

kurtka - second hand
bluzka - nike
rajstopy - gatta 

reszta elementów opisana jest w starszych postach ;) 

19 czerwca 2014

złapało mnie, oj złapało

Nie uwierzycie - ja, ta, która w największe deszcze, zimna i epidemie przeziębień dawała radę i hardo trzymała się przy zdrowiu, wczoraj wieczorem padłam. Od dwudziestu czterech godzin leżę w łóżku pod trzema kocami i dopiero niedawno zdobyłam się do przygotowania postu, który miał być wczoraj. Dieta gripexowa daje radę - czuję się coraz lepiej i mam nadzieję, że na jutrzejszy, piątkowy wieczór się wykuruję hah. 



















fotograf - Filip Odrowąż-Pieniążek

bluzka - second hand
spodnie - zara
torebka - zara

reszta elementów opisana jest w starszych postach ;)