20 lipca 2014

nożyczki - mój kumpel

Tak to już ze mną jest - lubię sobie czasem pociąć ubrania. Ostatnio ktoś dodał anonimowy komentarz pod postem, że nie mam ręki do DIY. Uśmiałam się wielce, ponieważ nigdy w życiu moim marzeniem nie było przerabianie ciuchów - robię to najczęściej z konieczności. Jak to mniej więcej u mnie działa? Przedstawię Wam to na przykładzie dzisiejszej stylówki. 
Ubieram się, maluję, szykuję do wyjścia. Mam kilka minut do autobusu, więc sprawdzam szybko prognozę pogody na najbliższe godziny - duszno, możliwość przelotnych burz. Miałam tego dnia ochotę ubrać mój ulubiony golf, więc cały outfit ustawiałam pod niego. Gotowa spoglądam w lustro - cud, miód, całe lata 90'. Szybkim krokiem jeszcze wychodzę na balkon i momentalnie czuję jak zaczynam się gotować. Nie czekając na nic, wpadam z powrotem do pokoju, wyciągam nożyczki  i raz, dwa - po rękawach. Szybko zerkam w lustro jak wyglądam w moim nowym dziele. Byłam zachwycona, bo od dawna myślałam o staromodnym golfie bez ramion. Gdy wybiegałam z domu słyszałam tylko załamany głos mojego brata, że wyglądam jak panie z "Alternatyw 4" albo "Czterdziestolatka", ale mnie to tylko ucieszyło, haha. 
A Wy? Szalejecie nożyczkami w szafie czy raczej żal Wam garderoby i ostrożnie podchodzicie do tematu? :) 






























fotograf - Filip Odrowąż-Pieniążek

golf - second hand + hand made
spodnie - second hand
buty - jeden z greckich butików
zegarek - marc jacobs
okulary - bazarek nad morzem
klipsy - davvero boutique




13 komentarzy:

  1. kocahm twoje buty <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku śliczna jesteś ^^ Pięknie Ci w tym golfiku i nie słuchaj się brata, bo cały strój wygląda podobnie jak z "Czterdziestolatka" i chyba to jest w nim najfajniejsze :) Te spodnie też są boskie :) Mogę się zachwycać tymi zdjęciami cały czas.

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie, może coś Ci się spodoba :) http://the-sound-of-your-heart-beating.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak świetnie to wszystko połączyłaś! Fenomenalnie. Ja bym się chyba nie odważyła ciąć swojej szafy, bałabym się że coś popsuje. Chudzinka z Ciebie! :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Odważnie, ja już chyba wolałabym się przebrać haha ;) Ale fakt - wyglądasz w tym niesamowicie!

    OdpowiedzUsuń
  5. świetnie napisany post ;))
    piękne zdjęcia *.*
    świetnie wyglądasz! :3
    zapraszam
    justsayhei.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz dobrego kumpla. Taki nigdy nie zawodzi i zawsze poprawi humor! :P

    OdpowiedzUsuń
  7. ładny outfit ;) co do kumpla, to naprawdę masz fajnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ten golf po przerobce bardzo fajny ;3
    Ja też lubię robić takie rzeczy z ciuchami np. zamieniam długie spodnie w krótkie albo robię sb tanktopy ze zwyczajnych tshirtów
    xxx
    http://pomegranate-fashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. rewelacyjnie wyszło! ja zawsze traktuję nożyczkami mocno zabudowane tshirty z bandami, a to obetnę te więlkie rękawy a to dekolt : )

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie Ci wyszedł ten golf.:)
    http://piotrekleciak.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. wow szalenstwo ja chyba az tak odwazna bym nie byla chociaz no sama nie wiem;D


    http://nattalja.blogspot.com/2014/07/kopertowe.html zapraszam w wolnej chwili;]

    OdpowiedzUsuń
  12. ładnie wygladasz:)

    http://doska-style.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń