30 maja 2013

jestem inna

Czuję się najgorzej na świecie, gdy słucham wypowiedzi najsławniejszych polskich blogerek. Serio, chce mi się płakać. Jedna nie umie sklecić dwóch sensownych zdań, druga sepleni, że mam ochotę podać jej chusteczkę, kolejna jest pewna siebie i wygadana, lecz poziom jej wypowiedzi to mniej więcej czwarta/piąta klasa podstawówki. Mówiąc szczerze, to trochę mnie to demotywuje. Ciężko jest pisać bloga i dodawać zdjęcia outfitów, gdy pół kraju ma pośmiewisko z dziewczyn, które tak robią. Jednak z drugiej strony, warto pokazać, że jestem inna. Że mam ambicje i pasje wykraczajace poza świat mody. Nie poświęcam się (może robię źle?) stuprocentowo blogowi, nie jeżdżę na pokazy mody i fashion weeki, bo zależy mi na skończeniu szkoły, dostaniu się na dobre studia. Chyba nie umiałabym być świetną uczennicą, wspaniałą blogerką, wymarzoną dziewczyną, przyjaciółką i córką w jednym. W sumie cieszę się, że pisanie bloga to moje hobby, a nie życiowy cel, bo takich dziewczyn jak ja są miliony, a tylko jedna osiągnie sukces. Mam inne aspiracje, niż występowanie u Kuby Wojewódzkiego i chyba tak jest lepiej :) 

+ Przeglądając ostatnie posty, doszłam do wniosku, że jestem uzależniona od jeansu. Trzeba coś z tym zrobić ;) 









fotograf - Filip Odrowąż-Pieniążek

bluzka - h&m
spodenki - levis, second hand
sweter - h&m
buty - converse
torba - zara
naszyjnik - parfois
pasek - cubus 

4 komentarze: