29 października 2014

Instagramowe życie

Ostatnio zauważyłam, że Instagram to nie jest już aplikacja do wrzucania zdjęć. Ech, to znaczy jest, bo każdy tworzy tam swoją osobistą galerię, ale nie polega to już na tym co kiedyś. Jeszcze kilka miesięcy temu, gdy widziałeś coś śmiesznego, robiłeś coś głupiego albo chciałeś podzielić się ze znajomymi gdzie aktualnie jesteś i co robisz - pstryk i spontaniczna fotka z tandetnym filtrem leciała na Instę. Teraz, przeglądając dziesiątki profili dziennie, doszłam do wniosku, że Instagram całkowicie ewoluował. Każde zdjęcie jest dopieszczone, jasne, w super jakości i z lekkimi, subtelnymi efektami (chociaż i tak, coraz popularniejsze są konta #nofilter). Wszystko jest przejrzyste, trochę tajemnicze i dokładnie przemyślane. Każde konto ma swój styl, żadne zdjęcie nie wybija się innym, jaskrawym kolorem i wszystko jest takie estetyczne.
Kurczę, też tak chce! Moje konto to zbieranina różnych fotek. Jasne, że staram się je fajnie obrobić i w miarę trzymać całościowy fason, ale no jakoś nie mogę wybierać "dodać, czy nie dodać?" skoro dane zdjęcie zwyczajnie mi się podoba! Chciałabym żeby osoby, które wpadną przez przypadek na moje konto pomyślały "Kurcze, ale dobre foty, totalna inspiracja!", ale wiem, że nie przypadnie on do gustu przeciętnemu użytkownikowi tej aplikacji. Nie mam "modnego" Instagrama. Teraz dodawanie białych ramek jest passé, ale co poradzę, że takie mi się podobają? Po za tym nie przycinają fotografii :D Ostatnio usłyszałam, że aby nie stracić swoich obserwatorów trzeba jak najczęściej coś udostępniać. W sumie prawda, ale nie chcę spamować byle jakimi zdjęciami. Oho! Widzicie? Sama już wpadłam w ten wir "idealnego Instagrama", haha :D Nie usuwam starych zdjęć, mimo, że gdy teraz na nie patrzę czuję zażenowanie. Hej, to moje wspomnienia, haha, początki Kiszmy! Mam do tego sentyment, nie ukrywam ;) 

Kto jeszcze nie widział, kto nie obserwuje ;) --> KLIK lub @kiszma 







2 komentarze:

  1. haha mam tak samo, też czuje pewnego rodzaju "zażenowanie" kiedy wracam do niektórych zdjęć, ale mój Instagram, to taki mój osobisty kwiat, który pielęgnuje chyba od 2, 3 lat i przede wszystkim każde ze zdjęć to jakaś myśl, jakieś wspomnienie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz piękne zdjęcia na Instagramie :)
    Zapraszam na nowy post! Za szczere komentarze i obserwację się odwdzięczam! :*
    http://fashion-is-on.blogspot.com/2014/11/kolaze-z-polyvore.html

    OdpowiedzUsuń