4 listopada 2015

pytania, pytanka

Tak wiem, wiem. Nawet nie wiecie jak źle się z tym czuję. Tydzień nieobecności na blogu to dla mnie naprawdę długo. Bardzo nie lubię nie wywiązywać się z wszelkich spraw, które zdecydowałam się robić lub zrobić. Tak zostałam wychowana, z czego ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolona, gdyż ludzie rzetelni i solidni cieszą się dużym szacunkiem wśród przyjaciół, nauczycieli, (...) i pracodawców. Czasami jednak ma to złe strony, między innymi takie, że nie potrafię o czymś istotnym, tak o, zapomnieć, a tym bardziej po ludzku "mieć w dupie", gdy niektórzy umieją robić to świetnie.
Ostatnio nie mam kompletnie czasu na sesje, na obróbkę zdjęć czy nawet nagrywanie Snapów. Dorosłe życie nie jest takie fajne i czasami mam ochotę wrócić do liceum. Wtedy znajdywałam chwilę na każdą pierdołę, a to dzięki temu, że mój codzienny szkolny obowiązek kończyłam (przy dobrych wiatrach ;)) o 13:55, a potem mogłam oglądać filmy, ćwiczyć, robić sesje, spotykać się ze znajomymi, pisać posty i pstrykać zdjęcia na Instagrama.Teraz niestety to nie działa w taki sposób, chociaż, haha, za szkołę nikt nam nie płaci, a przez to, że rezygnuję z wolnych chwil, mam własne oszczędności. Wiecie, co innego jakbym prowadziła życie jak Maffashion czy Jessica Mercedes, wtedy mielibyście pewnie już dość mojej "ciężkiej pracy" albo wręcz przeciwnie - obserwatorów przybywałoby z godziny na godzinę. Niestety jeszcze nie utrzymuję się z social mediów, więc na ciekawsze Snapy musicie troche poczekać ;) Do czego zmierzam - nie wiem czy jest sens nagrywać jak siedzę na uczelni, w pracy czy jak o 22:00 zasypiam (chociaż ostatnio nagrałam mały monolog przed snem :D). Po co nagrywać rzeczy nieciekawe? Wiem, że teraz ktoś się może oburzyć: "A niby co jest ciekawego w siedzeniu z przyjaciółką, chłopakiem, piciu kawy czy chodzeniu po mieście?!". Jak widać, nie powinieneś mnie obserwować, bo zwyczajnie Cię nudzę. Chcę by moi followersi widzieli jak spędzam wolne chwile, w jakich miejscach najczęściej przebywam i z kim uwielbiam po prostu być. Wiem, że lubicie moje mystory, gdy zwiedzam inne miasta, kraje - ilość wyświetleń mojego wiedeńskiego tripu totalnie zbiła mnie z nóg(!), ale teraz nie podróżuję zbyt często, więc skazana jestem na pokazywanie Wam mojego zwykłego, krakowskiego oblicza ;) W związku z tą całą gadką, mam do Was kilka poważnych pytań ;) Bardzo, bardzo, bardzo proszę Was o odpowiedzi i za czym idzie, pomoc.
1. Czy wolicie żeby na Kiszmie posty pojawiały się tylko wtedy gdy mam przygotowane zdjęcia i tekst, czy też żebym tworzyła spontaniczne wpisy inspiracyjne itp?
2. Czy lubicie Snapy, w których coś do Was mówię, opowiadam czy raczej takie "suche" relacje tego co aktualnie robię? Czy chcecie żebym nagrywała częściej, czy raczej mniej udzielała się na Snapchacie?
3. Czy chcielibyście aby na Kiszmie pojawił się podział na "stylizacje", "podróże","makijaż i pielęgnacja", "przepisy" itp? Będzie to ułatwiało poszukiwanie starszych postów i selekcje na to co chcecie oglądać, a co Was nie ciekawi.

Proszę Was o odpowiedzi na te pytania, w komentarzach na dole, bo bardzo zależy mi, aby Kiszma współgrała ze mną i z Wami! :*


                                                            zdjęcie - Ula Kocjan, 2013

5 komentarzy:

  1. 1. Wydaje mi się ze spontan w Twoim wydaniu może być całkiem dobra sprawa, zaryzykuj!
    3. Jestem za! To naprawdę ułatwia, zwłaszcza jeśli szukamy czegoś konkretnego!

    A zdjęcie-bajka! Kobieto, skradłaś nim moje serce! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Teksty, wpisy tylko jak masz coś przygotowane, nie iść na ilość tylko jakość, zbyt częste zapchajdziurki jakimi są inspiracje mogą być nudne, uwielbiam snapy przeglądać,słuchać monologow jak i relacji z komentarzem, to nie musi się wykluczac, a co do podziału świetny pomysł, mam nadzieję, że większość się ze mną zgadza, rób to co robisz dalej :*,ahoj

    OdpowiedzUsuń
  3. 1. Uwielbiam Twojego bloga i zwykłe posty na spontanie mogą nie cieszyć sie aż tak dużym powodzeniem jak dopięte na ostatni guzik posty,z pięknymi zdjęciami czy ciekawą treścią.. Wole z niecierpliwością poczekać na coś dopracowanego niż na coś przeciętnego.

    2. Uwielbiam przeglądać Snapa,możesz dodawać coś częściej :D

    3.O tak,z pewnością było by prościej poruszać sie po Twoim blogu :D o, i możesz dodawać więcej przepisów. Przepis na ciasto kinderkowe mnie urzekło i sama chętnie je upiekłam. Było pyszne ;)

    Pozdrawiam ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapytaj sama siebie czego chcesz, ja z chęcią będę oglądać Ciebie robiącą to co sprawia Ci radość ;)

    toofussy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny, ciekawy blog :), tylko proszę zmień czcionkę, aż oczy bolą.

    OdpowiedzUsuń