5 stycznia 2014

zmiany i te inne takie noworoczne

Wybaczcie, że w środę zabrakło nowego posta, ale mam nadzieje, że mnie rozumiecie - dzień po sylwestrze, brak energii i te sprawy. Zresztą podejrzewam, że i tak wielu z Was nie miałoby siły go przeczytać (no oczywiście oprócz wiernych fanów, którzy na asku usilnie próbowali się dowiedzieć, dlaczego nie będzie nowego wpisu, haha). Tak więc witamy w 2014! To co zawsze, czyli tradycyjnie czas na postanowienia noworoczne, zmiany i szalone pomysły. Tak a propos zmian to ostatnio co raz częściej chodzi mi po głowie ścięcie włosów do ramion i zafarbowanie na popielaty blond. Wszystko zależy od humoru, bo np teraz gdy patrze w lustro, jestem bardzo zadowolona z koloru i długości. Ech, te kobiece problemy, sama siebie czasem zaskakuję. Chcę umrzeć na samą myśl o tym, że pojutrze czas wrócić do szkoły. Dzisiaj miałam kłopot ze wstaniem o 9:00 rano, a co dopiero o 6:00. Tak bardzo ciężko. Za to już niedługo pierwsze urodziny bloga, mam taką cichą nadzieje tysiąca fanów na facebooku z tej okazji, hihi. Postarajcie się i zaproście znajomych do kliknięcia "like it"! :) 


























fotograf - Filip Odrowąż-Pieniążek

bluza - abercrombie & fitch (pożyczona od Filipa)

reszta elementów opisana jest w starszych postach :)



9 komentarzy:

  1. prze pię kna !!

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowna stylówka! ja już byłam w czwartek i piatek w szkole :/ też chodzi mi po głowie ścięcie i próbuję kogoś namówić, zeby pierwszy się obciął, tak jak ja chcę :D jestem tchórzem :D

    OdpowiedzUsuń
  3. 'patrze w lustro, jestem bardzo zadowolona z koloru i długości.'

    to jak ja z mojego małego xddd

    OdpowiedzUsuń
  4. abercrombie, mini literówka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jest moc! Propsuję outfit

    OdpowiedzUsuń
  6. rozumiem fryzjerskie rozterki - obecnie też stoję przed dylematem co zrobić z włosami :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jako doświadczony kombinator z kolorem i innymi fryzjerskimi szaleństwami mam 90% pewnosc ze nie wyjdzie u Ciebie tak szybko popielaty blond, bo farbujesz na czerwony. Nawet po kilku rozjasnianiach wyjdzie Ci pomarańczowo-zolty. Chyba tylko na naturalnym wyjdzie popialaty. Inaczej bd robily sie ciagle zolte, mimo 'dobrych farb'
    oliv

    OdpowiedzUsuń