Wyjazd był udany. Wypoczęłam, pospacerowałam
po dzikich plażach, nawdychałam się jodu i nabawiłam się zapalenia ucha. Lubię
polskie morze, jak żadne inne – bez ironii!
Od wczoraj mogę już śmiało
powiedzieć, że jestem dorosła, haha. Zapytam krótko – czy Wy też tak mieliście,
że osiemnaste urodziny były najgorszymi ze wszystkich? Żeby mnie nikt źle nie
zrozumiał – rodzina - super, przyjaciele - super, prezenty - super, ale ogólny
klimat, aura jakiegoś święta, która powinna iść w parze z urodzinami i humor,
były do niczego. Czyżbym się starzała?
uuhuhuuh, fajne zdjęcia. I maxy <3
OdpowiedzUsuńhttp://tinnqu.blogspot.com/
jaki piegusek śliczny z Ciebie <3
OdpowiedzUsuńchyba znam ten ból.Za kilka dni sama będę miała 18,ale ta myśl mnie przeraża,nie chcę być pełnoletnia!Gdybym tylko mogła cofnęłabym się o rok i przeżyła to wszystko jeszcze raz
OdpowiedzUsuńale ladnie!!! Gdzie taka fajna plaza?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam A.